Cała branża turystyczna znajduje się obecnie w głębokim kryzysie – w tym hotele, restauracje, loty, biura podróży i wiele więcej. Dlatego nie dziwi fakt, że przez ograniczenia w poruszaniu się liczba pasażerów linii lotniczych spadła o około 60% w zeszłym roku. Według statystyk i kalkulacji Światowej Organizacji Turystyki (UNWTO) potrzeba jeszcze około 2,5 do 4 lat, aby osiągnąć poziom z 2019 roku. Linie lotnicze takie jak Ryanair, Wizz Air czy Easyjet planują zwiększenie liczby lotów o minimum 70%. Z kolei TUI zakłada, że lato 2021 pod względem wyjazdów wakacyjnych będzie udane. W końcu wszystkich nas męczy „siedzenie“ w domu. Mimo to ten rok będzie należał do „wyjątkowych“ a poniżej wyjaśniamy dlaczego.
Dokąd w tym roku będzie można wyjechać na urlop?
Podróże egzotyczne, w więc te długodystansowe będą zapewne utrudnione. Ogólnie trzeba będzie liczyć się z ciągłym pojawianiem się lub znikaniem obostrzeń czy ograniczeń w podróży. Planowanie wypoczynku w 2021 doprowadzi zapewne do wzrostu rezerwacji krótkoterminowych – last minute. Poza tym prognozuje się zwiększone zainteresowanie wakacji w kraju oraz wyjazdów do popularnych destynacji europejskich jak Grecja czy Hiszpania.
Czy loty w 2021 roku będą droższe?
To pytanie spędza sen z powiek zapewne wielu z nas, którzy chcą wyjechać przede wszystkim na zagraniczne wakacje. Być może dzięki szczepieniom, chęć podróżowania wróci szybciej niż ilość dostępnych lotów. W efekcie może doprowadzić to do wzrostu cen biletów. Jak może już widzieliście w mediach Ryanair chce w tym roku rozszerzyć swoje usługi i za pomocą tanich biletów pobudzić turystów do latania na wakacje. Mogłoby to spowodować niejako konkurencję cenową dla pozostałych linii lotniczych. Przez to pasażerowie mogliby liczyć na jednak tańsze bilety. I faktycznie wiele linii lotniczych już teraz przyciąga zniżkami na podróże samolotem. A sam Ryanair próbuje zwiększyć liczbę rezerwacji oferując elastyczne warunki rezerwacji. Taka strategia może odnieść sukces.
Loty 2021: czy tylko osoby zaszczepione będą mogły wejść na pokład samolotu?
Ta pytanie wzbudza wiele kontrowersji. Obecnie to linie lotnicze, przedsiębiorstwa żeglugowe, hotele i inne instytucje turystyczne decydują z kim zawierają umowę – a z kim nie, czyli innymi słowy na jakich zasadach sprzedają swoje usługi. Dlatego teoretycznie rzecz biorąc mogłyby linie lotnicze oferować swoje loty osobom zaszczepionym. I tutaj możemy wspomnieć o australijskim Qantas, pierwszej linii lotniczej, która zapowiedziała obowiązek szczepień przeciwko COVID-19 jako warunek konieczny. Z kolei Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA) testowało już w grudniu aplikację Travel Pass. Ma ona formę cyfrowego paszportu z informacjami o wynikach testów na COVID-19 i odbytych szczepieniach. Dodatkowo w aplikacji sprawdzisz na przykład przepisy i obostrzenia przy wjeździe do poszczególnych krajów. W pierwszym kwartale tego roku (prawdopodobnie marzec) Travel Pass powinien być dostępny dla urządzeń z systemem iOS, a od kwietnia 2021 roku na Androida. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość.
Co z lotem w przypadku pozytywnego wyniku test i braku szczepienia?
Jeśli wynik testu tuż przed lotem będziesz miał pozytywny i w międzyczasie zostanie wprowadzone szczepienie jako obowiązkowe to w tym przypadku zwrot już poniesionych kosztów biletów będzie raczej niemożliwy. Dlatego przed dokonaniem rezerwacji uważnie przeczytaj warunki rezerwacji biletów lotniczych. W przypadku odwołania lotu przez COVID-19 i ograniczenia w podróżowaniu pasażerowie mają prawo do pełnego zwrotu kosztów biletu.
Ponadto w naszej rubryce „Koronawirus“ znajdziesz wiele ciekawych informacji dotyczących COVID-19, podróżowania, gospodarki i wiele innych.
Sprawdź Koronawirus